poniedziałek, 27 stycznia 2014


Bilans zysków i strat. Czekam tylko tydzień i koniec tego szaleństwa. Dodałam post specjalnie dla Anonimowej Ani z Krakowa. Trzymaj się ciepło :)

środa, 22 stycznia 2014


Chciałabym się tam teraz znaleźć. Oczywiście, że tak. W Polsce jest teraz zimno, we Wrocławiu jakiś deszczowy śnieg. Ciemno o tej godzinie, ciężko się wstaje. Chyba tylko dzięki nauce, przebrnę przez to bez żadnych smutów. Ale tak sobie myślę, że było by niesamowicie znaleźć się na takiej plaży, ale chyba nie teraz. Teraz jest ciemno i zimno, ale dobrze. Niech tak się układa dalej, a może jeszcze w lutym powitam się z plażą? Sesja trwa w najlepsze, dlatego kolejny post za jakieś dwa czy nie więcej tygodni.

poniedziałek, 6 stycznia 2014


Co prawda z małym poślizgiem, ale oto jest. Moje coroczne podsumowanie minionych 365 dni. Co się wydarzyło w moim życiu przez ten czas? Zrealizowałam swoje marzenia choć nie wszystkie, zrozumiałam parę nowych rzeczy, poczyniłam zmiany, ale po kolei. W styczniu bawiłam się na dwóch studniówkach. Na tą pierwszą trafiłam w sumie przez przypadek bo nic by się zapewne nie ziściło gdybym nie podała swojego nowego numeru pewnej osobie. A więc chyba Opatrzność nade mną czuwa bo teraz jestem szczęśliwie zakochana i raczej nie chcę by to się zmieniło. Potem długo uczyłam się do matury, z przerwami na miłe wydarzenia jak na przykład wyjazd w góry ze znajomymi. Były walentynki i dzień kobiet, koniec maturalnej klasy no i matura. Zdana bardzo dobrze. Potem wyjechałam na swoją samotną tułaczkę nad morze, ale nie wracałam już sama. Wakacje były cudowne. Byłam z rodziną w Chorwacji i spędziłam tam cudowny czas, dowiedziałam się również że dostałam się na wymarzony kierunek studiów. Byłam dumna również z moich przyjaciół którzy także spełnili swoje marzenia. Po powrocie właściwie nie miałam planów na resztę lata, więc zaczęłam szukać mieszkania we Wrocławiu. Znalazłam cudowne, przytulne miejsce, z dala od głośnych i zatłoczonych ulic miasta. Mieszkam z siostrą i bardzo się cieszę że właśnie z nią. Niedługo po tym, nadarzyła mi się okazja ponownego wyjazdu do Chorwacji, tym razem na wyspę, z moim chłopakiem i jego rodziną. Tam spędziłam moje 19 urodziny oraz mnóstwo cudownych chwil do których często wracam gdy siedzę w zatłoczonej sali wykładowej. Po powrocie spędzałam radosne chwile z moimi wieloletnimi przyjaciółkami, były ogniska, długie wieczory, spacery, rowery. We wrześniu przeprowadziłam się do nowego mieszkania i pod koniec tego miesiąca musiałam pożegnać się z moją bratnią duszą, która wyjechała do Krakowa. Dobrze że druga została w Lubinie. W październiku zaczęłam studia i jak na razie mam się dobrze. Czuję, że bardzo się zmieniłam przez ten rok, odcięłam się od toksycznych ludzi, umiem już odmawiać i podejmować decyzje w zgodzie ze swoimi przekonaniami. Jestem szczęśliwym człowiekiem i mam kolejne marzenia na nowy rok. 
1. Chciałabym pojechać ze swoim chłopakiem do Rzymu.
2.Chciałabym zdać pierwszy rok.
3.Chciałabym nie porównywać się z innymi.
4.Chciałabym pozostać sobą.
5.Chciałabym być wobec siebie szczera.
6.Chciałabym spełniać swoje marzenia.
7.Chciałabym iść na kurs salsy.