niedziela, 31 marca 2013


Czy naprawdę trzeba rzucić wszystko żeby pozbierać myśli? Czy nie można po prostu usiąść sobie wieczorem w wygodnym fotelu i po prostu pomyśleć nad swoim życiem? Czy trzeba jechać gdzieś tam daleko i się zgubić, żeby znaleźć drogę powrotną? I czy w ogóle można sobie wszystko poukładać będąc zamkniętym w czterech ścianach gdy na dworze śnieg i śnieg?

poniedziałek, 25 marca 2013


Wystarczy jedna piosenka. Zamykam oczy i jestem znowu tam gdzie chcę być. W momencie, w którym mogłabym trwać przez całe życie. Tak spokojnie i w równowadze z całym światem. Tęskno mi już do plaży, do słońca w moim ogrodzie, do mojej prywatnej tęczy, do biegania po mokrej trawie, do żegnania każdego dnia, do biegania, zimnych prądów powietrza, zapachu ziemi. Niech to wszystko już przyjdzie.

wtorek, 19 marca 2013


Jakoś idę wciąż naprzód. Pomimo braku sił, chęci, okropnego śniegu, masy rzeczy do zrobienia. Dokładnie rok temu było już ciepło, zero bieli na ulicach, a ja szykowałam się do wyjazdu w Europę. Jak to tak o 180 stopni?

niedziela, 17 marca 2013


Nie mogę się doczekać skończenia szkoły, wakacji, słońca, zapachu ziemi. To wszystko już niedługo.

sobota, 9 marca 2013


Umyłam dziś okno i jest o wiele jaśniej. Zbieram siły. Na zdjęciach Paryż.


sobota, 2 marca 2013


Tyle pozytywnej energii, już dawno się tak nie czułam. A to tylko kolejny dowód na to jaki wpływ na moje życie i postrzeganie świata ma pogoda. Jeszcze tylko czekam na ten cudowny zapach wiosny w powietrzu. A właśnie wczoraj, żegnając słońce (!) dostałam namiastkę tego co jeszcze przede mną. Nie mogę się doczekać. Wklejam zdjęcia, które byłam pewna że już tu były. Okazało się, że nie więc cieszcie oczy.


piątek, 1 marca 2013


No i nareszcie pokazało się słońce. I odrazu wszystko wydaje się prostsze, piękniejsze, mające sens. Dziękuje. Założenie było takie, że w tym tygodniu fotografuje faktury, no ale jako że światło pokazało się dopiero teraz, udało mi się skleić tylko to. Na dole taki bonus, jako że już stopił się śnieg i chciałam tylko pochwalić się tym przed całym światem. Nie tracę więc nadziei, że to lato w końcu przyjdzie, z tym co mam lub z czymś dodanym/zabranym. Ale zawsze mogę liczyć na samą siebie. Udanego weekendu!