poniedziałek, 30 lipca 2012

65


Teraz chwilowo jestem w ogrodzie. Właściwie przez całe dni. Podlewam kwiaty, koszę trawnik, opalam się i czytam wszystko co wpadnie mi w ręce. To chyba mój ulubiony sposób na spędzanie wakacji. Lubię być sama ze sobą, leżeć na trawie i gapić się w niebo, wieczorem pić wino i czytać o Pocahontas. Uwielbiam kołysać się na moim hamaku, głaskać kota i nie myśleć. Uwielbiam biegać na boso i robić tęczę przy zachodzącym słońcu. 


sobota, 21 lipca 2012

54


Ostatnio jakoś słowa nie chcą mi się układać. Wybaczcie, jeśli liczycie na coś więcej niż zdjęcia.


wtorek, 17 lipca 2012


Jak to wszystko zależy od kąta patrzenia.


poniedziałek, 16 lipca 2012

wtorek, 10 lipca 2012


Wyjeżdżam na kilka dni. Nie umierajcie z tęsknoty! Wrócę niebawem.


poniedziałek, 9 lipca 2012

niedziela, 8 lipca 2012



O co chodzi z tym życiem?


piątek, 6 lipca 2012


Długo myślałam nad tym co tak właściwie krąży mi po głowie od jakiegoś już czasu. Nie bardzo wiem, jak ubrać to w słowa. To trochę zawiłe i właściwie nie musicie tego czytać, bo bardziej pisze to dla siebie niż dla Was. I może miałabym do siebie zarzuty, że robię to tu w wirtualnym świecie, a nie gdzieś w notesie, do którego dostęp mam tylko ja. Ale pomyślałam właśnie, że to tutaj mogę być ze sobą naprawdę szczera. Ten blog to jedna z nielicznych stałych rzeczy w moim życiu. Co prawda, czasem odchodzę, nie ma tu nikogo, ale potem wracam, w różnym stanie. Dziś jest ważny dzień, bo zrozumiałam w końcu dokąd chce iść, jak ma wyglądać moje życie, jaka jestem. Nie mam zamiaru żyć życiem kogoś innego. Cieszę się, że zdałam sobie z tego sprawę teraz kiedy jeszcze nie podjęłam żadnej wiążącej decyzji. Jestem wolna i mam pełną kontrolę nad swoim życiem. Wszystko zależy ode mnie i wiem, że niektórzy z Was czytając to pomyślą, o boże ale pieprzy głupoty, i nawet wiem kto tak pomyśli ale mam to gdzieś. Mam świadomość, że tak naprawdę moje życie nie zacznie być różowe zaraz po opublikowaniu tego posta, i wiem że istnieje szansa, że nie będzie jakieś wielkiej zmiany na zewnątrz. Być może nie spełnię wszystkich marzeń, ale wierzę, że w końcu zobaczę to co jest najistotniejsze.

czwartek, 5 lipca 2012

76


Przez następne trzy dni mam zamiar oddać się lenistwu. Wyłączam telefon, chowam komputer i po prostu odpoczywam. Mam już dość udzielania się towarzysko, gadania z rodzicami i podglądania moich znajomych.