piątek, 27 kwietnia 2012


Tak to się właśnie zaczęło. Dwa tygodnie nic nie robienia. Mam nadzieję, że ostatni przypływ arktycznego powietrza ( który zawsze przypada na maj ) nie zepsuje mi aż tak bardzo pogody, że nie będzie śniegu ani zimnego wiatru. Moje plany na te dni nie są zbyt ambitne. Mam zamiar się opalać, piec, jeździć na rowerze i oglądać PW. A jutro wstaję skoro świt i idę złapać wschód słońca na matrycę :) Maturzystom-powodzenia


wtorek, 24 kwietnia 2012

.


Nadeszła moja ulubiona pora na fotografowanie nieba. I tak, otwieram okno, czasem wychodzę, robię zdjęcie i wszystko fajnie. Potem wrzucam na kompa i tak, okazuje się że mój obiektyw jest znowu brudny. Kocham takie sytuacje. A może to ufo?

 
No i z racji braku zajęcia ( albo i lenistwa ) trochę zaszalałam ze zdjęciami i wyszło nieco malarsko.



niedziela, 22 kwietnia 2012

.


Ostatnio jest jakoś bardziej różowo. Ale lenistwo pozostało. Dziś niedziela, więc nawet nie będę się silić na coś więcej. To jest jedyny dzień w tygodniu, w którym mogę się bezkarnie i bez żadnych wyrzutów sumienia, przewalać z kanapy, na fotel, na podłogę. :D


Zdjęcia z ostatniego piątkowego zlotu i z urodzin Miśka. Miał być tort piętrowy, wyszło na opak. Ale był pyszny.

wtorek, 17 kwietnia 2012


Normalnie powinnam już być w łóżku, ale muszę się wyżalić. Głupie ciągi, głupie ciągi, głupie ciągi. Nie lubie, nie polubie, mam to gdzieś. Zdjęcia z Pragi.


niedziela, 15 kwietnia 2012


Chyba dojrzałam już do tego, więc myślę tak sobie, że czas stworzyć portfolio. Matko, jak pomyślę o całej masie zdjęć, będzie ich ponad 15 tys. Ale w sumie będę miała okazję je w końcu tak dobrze policzyć. Zacznę chyba w następnym tygodniu. Pewnie z tej całej sterty wybiorę 20 dobrych. I to by było na tyle. Teraz tylko szukam jakiegoś taniego a najlepiej darmowego portalu gdzie mogłabym się osiedlić :) Chyba że w maju będę miała za dużo wolnego czasu, wtedy zaprzyjaźnię się z html :) Ach nie mogę się doczekać. Czy ktoś z osób z mojego najbliższego otoczenia umie zrobić porządną stronę internetową? Błagam, piszcie, że tak! Za oknem deszcz, więc idę kupić sobie szminkę. Tak Pati, czerwoną :)

tych zdjęć by nie było gdyby nie N i P które pomogły mi przełamać moją nieśmiałość :)

sobota, 14 kwietnia 2012

.


Mmmm...uwielbiam takie dni. Pięć godzin snu, rano matma, potem fizyka, potem brak perspektyw na po południe. Wszystko kończy się na kanapie, pod kocem, przed tele, wcinając żelki. Ale, przynajmniej upiekłam ciasto. Jestem mistrzem tego dnia. A tak poza tym, to mnie nosi. Chętnie bym sobie poszła na rower, ale nie, zimno musi być.

środa, 11 kwietnia 2012

.


To dziwne. Czasem chcesz, żeby ktoś Cię zobaczył, właśnie w tej konkretnej chwili. A potem dowiadujesz się, że jednak ten ktoś Cię widział. Tak podobnie jak ze zdjęciami. Robisz zdjęcie komuś Tobie nieznanemu. Zastanawiałeś się na ilu zdjęciach innych ludzi jesteś Ty?


poniedziałek, 9 kwietnia 2012

.


Uwielbiam takie dni. Świeci słoneczko, choć jest trochę za zimno na przyjemny spacer. Właśnie w takie dni, bez wyrzutów sumienia, mogę wegetować na kanapie, owinięta w koc, wcinać ciacha i oglądać pamiętniki wampirów. Tak, wiem, większość z Was pomyśli, że jestem jakąś pomyloną fanką zmierzchu, ale to nie tak. Pamiętniki wampirów są super. Polecam wszystkim, którzy stracili sens swojego życia albo nie chce im się uczyć fizyki i matmy. Tak czy owak, oglądam to ostatnio i mi się podoba. Wracając do mojego egoistycznego tematu, mojej osoby i mojego fascynującego życia, postanowiłam wziąć się w garść i coś zrobić. Coś co nada poniedziałkom sens, coś kreatywnego, niemęczącego. Nie wiem jeszcze dokładnie co to mogłoby być, ale będę czujna i kiedy tylko coś gdzieś się wydarzy co mnie zainspiruje, dam Wam znać. Jeżeli ktoś w ogóle to czyta, pomijając Tomasiewicz ( której btw starałam się złożyć życzonka ale chyba mam zły numer, a to dziecko nie ma Facebooka! - zrobię Ci w piątek post urodzinowy, special for you :), Pawła i Pati. Tych trzech osób jestem pewna na sto procent. A reszta? No i przepraszam zapomniałabym o Tobie Misiek :). A właśnie właźcie na jego bloga bo jest ekstra :) Dobra kończę już.


Na zdjęciach widok z mojego okna. Żartuje, chciałabym, ale niestety. Tak naprawdę taki widok miałam z pokoju w Strasbourgu z siódmego piętra. Swoją drogą pokój ten był najładniejszym i najbardziej ekskluzywnym pokojem w jakim przyszło mi nocować na wycieczkach szkolnych :)

piątek, 6 kwietnia 2012






Czas iść na zakupy :)

czwartek, 5 kwietnia 2012

.


Musiałam zmienić wygląd bloga, bo już jakoś mi zbrzydł. Teraz jest jasno, czysto i przejrzyście. W przeciwieństwie do tego co dzieje się na zewnątrz. Dlaczego kiedy mam wolne, jest pochmurno, zimno i w ogóle jakoś tak nieciekawie. Oczywiście, jak zawsze, pogoda bezpośrednio wpływa na mój nastrój, dlatego też odczuwam brak chęci do wszystkiego, jakieś rozleniwienie i żal. Naprawdę, nie chcę ani być w domu ani wracać do szkoły. Jestem gdzieś pomiędzy. A najlepiej czuję się w łóżku, ze świadomością, że nie muszę nigdzie iść. Na zdjęciach kilka malunków z europejskich ścian.


środa, 4 kwietnia 2012

.


 Wróciłam cała i zdrowa, z masą zdjęć. Teraz będę się znęcać nad Wami, moimi wspomnieniami z Brukseli, Paryża, Strasbourga i Pragi.

Strasbourg