poniedziałek, 30 maja 2011

morze, plaża i słońce


Zniknęłam na ponad miesiąc. Przepraszam gorąco zwłaszcza moje najwierniejsze i chyba jedyne czytelniczki - Patrycję i Tomasiewiczową (sorki, że tak bezpośrednio po nazwisku :). Nie przedłużając, witam Was ponownie, tym razem ze zdjęciami z wycieczki szkolnej nad nasze ojczyste Morze Bałtyk. Co mogę rzec. Jedynie tylko tyle, że dałabym naprawdę wiele by móc tam wrócić. Zwłaszcza teraz kiedy to czeka na mnie jutrzejsza kartkówka z francuskiego i angielskiego.

Jeśli chodzi o stronę emocjonalną mojej osoby to dodam tylko, że asfalt robi się powoli ciepły co pozwala na powrót do domu na boso. Więc śmiało, go ahead!