wtorek, 26 kwietnia 2011

rzepak

Zaczęło się. Rzepak kwitnie.

sobota, 23 kwietnia 2011

dziewczęta

Witam Was wszystkich w ten słoneczny już niestety nie poranek. Dziś poczułam nieodpartą chęć podzielenia się z Wami moim problemem dotyczącym chwil. Chodzi o to, że bardzo często idąc do szkoły, czy sprzątając w domu natykam się na obraz, który jest tak piękny i tak wdzięczny, że mam ochotę zaraz biec po aparat i zrobić zdjęcie. Problem w tym, że ta chwila tego piękna zaraz znika, bo albo to ciało które wywołało mój zachwyt zmienia położenie, albo złośliwy wiatr zabiera mi to sprzed nosa. Cierpię z tego powodu od wielu wielu tygodni. Bryan Peterson w swojej książce uważa, że w ciągu dnia spotyka nas 1440 minut pięknych chwil. Mimo iż nie wykonałam żadnych rachunków w celu sprawdzenia słuszności tego stwierdzenia, zgadzam się z nim. Codziennie spotykam tyle pięknych kadrów i tylko żałuję, że nie mam aparatu w oczach. Mrugam i mam zdjęcie :)


A na zdjęciach moje przyjaciółki ze szkoły :) Jesteście świetne dziewczyny! :)

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

poniedziałek

Aparat na kliszę coraz bardziej mnie zaskakuje. Będąc na zdjęciu 24 ( gdzie maksymalna liczba zdjęć wynosi 36 ) taśma nieoczekiwanie zwinęła się, następnie rozwijając się ponownie. Jestem teraz na 3 zdjęciu. Jeśli spojrzeć na to z logicznego punktu widzenia, nowe zdjęcia nakładają się na stare. Dodam jeszcze tylko, że klisza została przez przypadek prześwietlona, tak więc nie mogę się doczekać wywołania filmu. A do tego czasu bawię się z przesłoną i migawką. Jak narazie z marnym skutkiem.

wtorek, 12 kwietnia 2011

kubki


Kolejny wtorek za mną. Kolejny dzień, który przybliża mnie do Świąt Wielkiejnocy. Kolejny dzień, który przybliża mnie do długiego weekendu majowego. Dziś z nie małym muszę przyznać zdziwieniem zauważyłam, że większość ostatnich postów odnosi się do dni wolnych od szkoły. To tylko potwierdza moje wcześniejsze przypuszczenia. Szkoła jest złem. A może czas przyznać się przed samą sobą, że jestem niesamowicie wielkim leniuchem. Fakt-samo chodzenie do szkoły jako czynność fizyczną lubię. Gorzej z zebraniem się w sobie i napisaniu np. speakingu na angielski czy zrobieniu kilku zadań z fizyki. Ale właśnie na takie okazje przechowuje w głowie obraz wakacji, które jak wierzy moja osoba, nadejdą prędko :)

 

niedziela, 10 kwietnia 2011

leniwe niedziele

Lubię takie leniwe niedziele. Mam dużo czasu na zebranie myśli i napisanie w miarę składnego posta. Z wyraźnym początkiem i końcem moich wywodów. Muszę jednak przyznać, że nie każda niedziela tak wygląda. Często jest tak, że pomimo licznych obowiązków i zadań do zrobienia, siedzę nieruchomo w pokoju lub zmieniam swoje położenie to z kanapy to znowu na fotel. A kiedy jest już naprawdę źle, czasem zdarza mi się wylądować na podłodze. Wtedy leżę tam bardzo długo i zamiast wprowadzić plany w czyn tylko o nich myślę. Takie niedziele są toksyczne jakby to określiła jedna z moich koleżanek. Ale dziś jest inaczej. Za oknem słońce. Mało obowiązków. Bez planowania i odhaczania kolejnych pozycji na liście. Tak powinna wyglądać każda niedziela. Dziś mam ochotę nie ścielić łóżka.


JUTRO NOWY POST NA BLOGU O JEDZENIU :) OBIECUJĘ :)

środa, 6 kwietnia 2011

facebook

Dziś post bardziej informacyjno-komercyjny :)
Postanowiłam założyć konto bloga na facebook-u. Myślę, że to nieco ułatwi mi kontakt z Wami w przypadku Waszych e-maili ( które ku mojemu zdziwieniu przychodzą dość często :) a i Wam dostarczy informacji o nowych postach ( oczywiście jeśli chcecie tu zaglądać ).


Niedługo pojawi się jakiś normalny post :) Miłego czwartku! Trzymajcie za mnie kciuki na sprawdzianie z fizyki :)

wtorek, 5 kwietnia 2011

rysować


Ten dzień jest straszny. Od 13 nie mogę się odnaleźć. Czuję się jakby mój mózg wybrał się na urlop. Niech lepiej wraca bo w czwartek przyda mi się na sprawdzianie z fizyki. Miała być dziś energia na sprzątanie i też jakoś kiepsko wyszło. Stanęło na kilku ogarniętych szufladach, a dodam że nie mam ich w pokoju zbyt wiele. Znowu narzekam i zarzucam Was swoimi wyrzutami do świata, ale pewnie mało kto to czyta więc mam prawo :)

Ktoś się pytał dlaczego na zdjęciach jest cały czas Patrycja, a nie ja. Otóż odpowiedź jest bardzo złożona, ale wbrew pozorom prosta.
1. To ja robię zdjęcia więc nie ma nikogo kto zrobiłby mnie.
2. Używam aparatu Patrycji gdyż własnego nie posiadam ku mojej wielkiej rozpaczy. Ale wciąż nad tym pracuje :) Marzę sobie skrycie o Canonie 550d ;) Mamo jeśli to czytasz to zapisz sobie dokładnie tą nazwę :)
3. Patrycja nie pozwala mi się widywać z innymi koleżankami. Kiedyś nawet zamknęła mnie w swoim domu i to tylko po to abym nie mogła udać się na spacer z kimś innym. Terrorystka :)
Mam nadzieję, że opowiedziałam na pytanie i rozwiałam wszelkie Wasze możliwe wątpliwości co do mojej orientacji seksualnej :) A żeby dalej nie przynudzać-zdjęcia


I bonus informacyjny :) + moje nowe włosy


wszystkie rysunki zostały narysowane przez Patrycję :) włączam komentarze abyście mogli obsypać P. komplementami, będzie jej baaardzo miło. i mi również będzie miło jeśli choć jedna osoba pochwali moje zdjęcia :)

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

niesforne włosy


Ten poniedziałek zaliczam do udanych i pomimo deszczowej pogody dobry humor dopisuje. Na zdjęciach Patrycja z nową ( choć właściwie już nie tak nową, ale Wy widzicie ją pierwszy raz ) fryzurą. Dodam tylko, że to ja obcinałam jej włosy :) Chwalę się tym przy każdej okazji, ale zasłużyłam na to. Nawet nie wiecie jakim stresem było dla mnie ścinanie ( dodam tylko, że to była moja pierwsza przygoda z nożyczkami ) takich ładnych i długich włosów. Jeśli chodzi o efekty mojej pracy ja jestem jak najbardziej "na tak". Patrycji też się podoba, a to chyba najważniejsze.

sobota, 2 kwietnia 2011

sobota


Ta sobota jakoś mi się wlecze. Za oknem duszno i pochmurnie. Zapowiada się na burze. Tradycyjnie brak ochoty na cokolwiek. Noszę się z zamiarem upieczenia jakichś ciastek lub prostego ciasta. Kolejny raz jest mi przykro z powodu braku truskawek czy innych owoców. No sami spójrzcie na to czy na to lub na to. Mam już dość szarlotek czy serników. Chcę pożądne ciasto owocowe. Niestety muszę jeszcze trochę poczekać, ale dni szybko lecą, więc jestem pewna, że niedługo spełnie swoje zachcianki :)


Wyłączyłam możliwość komentowania postów ze względu na estetykę bloga. To nie znaczy oczywiście, że mam gdzieś Wasze opinie na temat posta. Jeśli macie jakieś pytania lub chcecie podzielić się ze mną swoimi uwagami co do mojej powiedzmy twórczości PYTAJCIE :)

piątek, 1 kwietnia 2011

włosy


Skróciłam włosy. Teraz sięgają mi do ramion. Jest mi tak lekko. Odnoszę wrażenie, że teraz mam o wiele więcej miejsca w myślach. Chciałabym aby przełożyło się to na moją wiedzę z zakresu fizyki, która aktualnie jest w kiepskim stanie. A czwartkowy sprawdzian zbliża się wielkimi krokami...

Jutro upragniona sobota. Spanie do późna, a potem pyszne śniadanie. Chociaż z tą pysznością to może różnie być, bo w lodówce tylko warzywa. Chyba najbardziej na śniadanie lubię kanapki z żółtym serem i pomidorem. Dość proste a zawsze bardzo smaczne. Zwłaszcza teraz kiedy nadeszła wiosna :) A wy co lubicie wcinać na śniadanko?