niedziela, 19 grudnia 2010

zima


Dziś zbombarduje Was zimowymi zdjęciami. Bardzo prawdopodobne, że jest to ostatni post przed Świętami, dlatego chciałabym życzyć wszystkim wymarzonych Świąt :) Jeśli chodzi o mnie to jestem w trakcie szukania swojego prawdziwego Ja i pieczenia świątecznego piernika :)


poniedziałek, 13 grudnia 2010

pieczemy piernik


Nigdy nie sądziłam, że ktoś tak doceni moje amatorskie zdjęcia. Wasze komentarze sprawiły mi przeogromną radość. Teraz trochę o Świętach, które zbliżają się wielkimi krokami. Niestety moje postępy we wczuwaniu się w Magię Świąt są znikome. Mam nadzieję, że Wam idzie lepiej :) Dziś trochę zdjęć z zeszło tygodniowego pieczenia piernika :)


czwartek, 9 grudnia 2010

jesień


Obiecałam, sobie że z jesienią koniec. Muszę jednak do niej powrócić. Bo to tam zostawiłam całą siebie. Chyba zaczynam się trochę w tym wszystkim gubić. Czas leci za szybko. Śnieg pada za mocno. Muzyka jest zbyt odległa.



poniedziałek, 6 grudnia 2010

śnieżne płatki


Zapach piernika i głos Mariah Carey. Śpiewam na cały głos. Potem płaczę i znowu się uśmiecham. Ale która z nas tak nie ma? Chciałabym trwać w słodkiej nieświadomości. Cieszyć się śniegiem i przemoczonymi skarpetkami. Tymczasem nowe zdjęcia. Już zimowe.



piątek, 3 grudnia 2010

gorąca czekolada i grudniowe zachcianki :)

Uwielbiam takie wieczory jak ten. Za oknem śnieg, w głośnikach indie rock, ciepła herbata, owinięta w koc, siedzę i myślę o Świętach. Sporządziłam już nawet listę grudniowych zachcianek. Uwielbiam to robić :)




Dodaję też dwa przepisy na pyszną domową gorącą czekoladę. Idealne na takie zimowe wieczory.

SKŁADNIKI:
tabliczka gorzkiej czekolady
0,75 ml mleka
szczypta chilli
szczypta imbiru
2 szczypty cynamonu
3-4 goździki

CO DALEJ:
roztapiamy czekoladę w rondelku, dolewamy po trochu mleka, dodajemy przyprawy i pamiętamy o tym, aby czekolada się nie zagotowała :)
na wierzchu możemy rozkoszować się bitą smietaną z posypką z cynamonu lub kakao :)

I drugi, moim zdaniem lepszy przepis ( ale bardziej pracochłonny :)
SKŁADNIKI:(porcja dla 4 os)
4 tabliczki gorzkiej czekolady (pow. 70%-koniecznie!)
wielki kubek mleka
kilka łyżeczek cukru choć ja nie polecam, bo za słodko
śmietana kremówka ile kto chce :)
dwie szczypty cynamonu

CO DALEJ:
Tabliczki czekolady podzielić na mniejsze kawałki, wrzucić do rondelka i powoli rozpuszczać (na malutkim ogniu). Powoli, małym strumieniem dodać mleko. Nie musimy zużyć całego kubka - jeśli czekolada jest zbyt gęsta, wówczas to znak, że należy wlać więcej. Powinna być na tyle rzadka, by dało się ją przelać do filiżanki. Kremówkę ubijamy mikserem albo trzepaczką (kiedy jest średnio gęsta, można troszkę posłodzić) na sztywną masę. Gorącą czekoladę wlewamy do filiżanek. Możemy też przyozdobić bitą smietaną czy czym tam chcecie :)


Ostatnie zdjęcia zamieszczam specjalnie dla Was, abyście powoli wczuwali się w tą oklepaną ale niezastąpioną Magię Świąt :)

środa, 1 grudnia 2010

ostatnie z jesieni


Rzadko zaglądam ostatnimi czasy. Za oknem już zima, a u mnie ostatni post z jesiennymi zdjęciami. Zebrałam to wszystko w jedną całość i teraz łatwiej określić co mi się podobało, a co nie. A więc, przywiązałam się do tych niemiłosiernie długich spacerów, pod koniec których aparat był zapełniony jesiennym światłem, nogi zmęczone, twarze uśmiechnięte, serca złamane (i to nie tylko dwa!), mnóstwo wypitej herbaty i rozmowy do późna. Jedyne czego żałuje to tego, że tak zaniedbałam Was i samą siebie właściwie też. Niegotowa na przyjście zimy. Boli mnie serce, ale perspektywa Świąt poprawia nastrój :) Mam nadzieję, że Wy także to czujecie i dzielnie walczycie z mrozem. Nie tylko tym na zewnątrz :) Trzymajcie kciuki za moją skłonną do upadku osobę :)





TA BLONDYNKA NA ZDJĘCIACH TO NIE JA! WKRÓTCE JAKIEŚ ZIMOWE ZDJĘCIA :)