piątek, 16 lipca 2010

nati i pati zadymiają pole zboża



Mogłabym tak żyć. Powtarzać ten sam dzień. Doceniać piękno poranka jedząc croissant'y z przyjaciółką i popijając je kawą. Jeździć na rowerze po mieście i odkrywać go wciąż na nowo. Oglądać sztukę i robić setki zdjęć zwykłym rzeczom. Złamać kilka zasad i rozkoszować się wolnością. Cieszyć się jak dziecko z nadjeżdżającego pociągu. Tylko w wakacje ma się na to czas.


Natalia-kwiecista koszulka-lumpeks szorty-lumpeks
Patrycja-koszulka-h&m szorty-h&m buty-okoliczny sklep :)

środa, 14 lipca 2010

naelektryzowana przestrzeń

   

Kolejny dzień w raju. Z nienaganną elegancją przemieszczam się po mieście, nie moim, kultowym rowerem utrzymanym w duchu retro. Brakuje jeszcze tylko zwiewnej sukienki, słomianego kapelusza i kwiatów popełniających bezmyślne samobójstwo, wyskakujących z plecionego koszyka umocowanego na kierownicy. I wszystko jest już takie włoskie. Przesycone słodyczą powietrze. Świadomość beztroski i napawanie się nic nie robieniem. Co wbrew pozorom nie jest takie łatwe.


Natalia-sukienka/kappahl  kopertówka/lumpeks

   

Patrycja-spodenki/h&m  top/znowu nie pamiętam :)


ps.po 5 sierpnia ukaże się pierwszy videoblog :)

wtorek, 13 lipca 2010

zatrzymać chwilę


Zawsze zastanawiam się dlaczego brak weny twórczej objawia się akurat wtedy kiedy chcę napisać nowy post. To nie jest złośliwość rzeczy martwych czy jakieś bzdurne niekorzystne ustawienie gwiazd i planet względem siebie. Doszłam do wniosku, że to po prostu urok tego bloga. Jeden z wielu.

Marna treść dzisiaj, ale za to zdjęcia na poziomie. I pomimo drewnianego języka napisze skromnie o wczorajszym dniu. A z pewnością jest co opisywać, bo właściwie zrobiłyśmy z Patrycją wszystko, co można byłoby zrobić. Jeździłyśmy na rowerach odwiedzając różne miejsca w mieście, gotowałyśmy ( przepis na pyszne danie na drugim blogu ) gadałyśmy przy kawie i ciastku i rozkoszowałyśmy się słodkim lenistwem. Nie robiłyśmy tylko zakupów, co dziwne. Może Ostrów Mausz rzeczywiście wyleczył nas z mani kupowania?


Natalia-spodenki/volcano koszulka/tesco okulary/znane bazarkowe
Patrycja-spodnie/nie mam pojęcia koszulka/to samo okulary/to wiem, bo akurat moje ;) c&a

niedziela, 11 lipca 2010

coming back


Wróciłam! Witam Was wszystkich po tak długiej przerwie. Dopiero dziś rano uświadomiłam sobie jak brakowało mi kawy zbożowej, ciemnego pieczywa, ciszy i co najważniejsze mojego bloga! Niestety na zdjęcia będziecie musieli poczekać, ponieważ nie zabrałam ze sobą własnego aparatu i teraz jestem skazana na długie dni oczekiwania na emaila od pani Ani. Jeśli chodzi o sam obóz, było fantastycznie! Słoneczna pogoda, mnóstwo fajnych ludzi i dużo śmiechu. Szkoda, że czas leci tak szybko. Tak czy owak jestem już z Wami i prawdopodobnie jutro dodam już jakieś zdjęcia stylizacji. I na koniec moja mała radość. Dostałam się do wymarzonego liceum! :) Do zobaczenia niebawem !