piątek, 28 maja 2010
poniedziałek, 24 maja 2010
lustrzanka analogowa
W ostatnim czasie bardzo zaniedbałam Was, mojego bloga jak i samą siebie. Codzienie chodziłam w dżinsach, zwykłym ti-szercie i rozciągniętym swetrze. Może i nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt iż powoli stawało się to moim nawykiem. Co prawda, tęsknie spoglądałam w stronę uroczych sukienek i spódniczek, ale mimo to wciąż kurczowo trzymałam się wytartych i znoszonych spodni. Na szczęście przyszedł ten dzień, w którym pomimo nie sprzyjającej pogodzie, ubrałam się w sukienkę. Żeby nie było tak cudownie dodam, że wykonana jest z dżinsu. No cóż, z niektórych nawyków czasem trudno jest wyjść.
O sukience dżinsowej z pewnością będzie tu jeszcze mowa, a póki co prezentuje Wam zdjęcia wykonane lustrzanką analogową. Wszystkie autorstwa Roksany. Moim zdaniem są genialne. Sceneria i strój idealnie się uzupełniają. Swetrzysko z muchą już znacie. Do tego tylko beret z Paryża od Patrycji.
Postaram się zaciągnąć w najbliższym czasie Roksanę na jakąś kolejną sesję. Narazie jednak pracuję nad filmem parodiującym musical HSM. Wraz z Patrycją uwiecznimy wszystkie żenujące i najgorsze momenty serii, a potem prawdopodobnie przedstawimy je światu. Odrazu piszę, że nie mam nic do tego filmu. Po prostu bardzo bawi mnie fakt, że chodząc samotnie po plaży czy szkole i śpiewając jakąś tam piosenkę, nie wiadomo skąd wyskakuje setka ludzi i śpiewa, a do tego tańczy wspólny układ. Tak zupełnie spontanicznie.
wtorek, 18 maja 2010
środa, 5 maja 2010
infobot
Dziś zdjęcia z wczoraj. Kolczyki i bransoletki z szafy Patrycji.
Zrobiłam także listę potrzebnych ubrań na wakacje. Pisząc w skrócie, jestem przerażona zawartością swojej letniej garderoby. Więc jeśli macie ochotę pożyczyć mi kilkaset złotych, nie krępujcie się :)
Te kolczyki są niesamowite.
W następnym tygodniu wybieram się na lumpeksowe zakupy. Mam nadzieję, że znajdę coś odpowiedniego na lato.
Trzymajcie się !
wtorek, 4 maja 2010
Franklin
Nie zwracajcie proszę uwagi na małą muszkę siedzącą na bluzce Patrycji.
Dziś znowu pochmurna pogoda aczkolwiek nie wywołuje we mnie depresyjnego nastroju. Wręcz przeciwnie. Czuję się jak amerykańska nastolatka zamieszkująca niezbyt duże miasto, dla której liczy się tylko paczka przyjaciół, muzyka, spanie i dobre jedzenie. Proszę nie pytajcie dlaczego mam takie skojarzenia. Wklejam zdjęcia kolczyków, które zamówiłam sobie u elficzki. Mam nadzieję, że dobrze wypełniłam formularz zamówienia :)
nożyczki i rowery
Wracam do nauki. Jutro prawdopodobnie sparwdzian z chemi...
Udanego tygodnia!
poniedziałek, 3 maja 2010
converse me
Deszcz za oknem. W pokoju unosi się gęsta mgła dźwięków Rockferry. Oczy są świadkami "Amerykańskiego romansu". Słodkie wylegiwanie się w łóżku. Czytam Cortazara.
Razem z Patrycją planujemy zakup "Conversów". Wklejam kilka modeli, które sprawiają, że moje serce przyspiesza.
Zastanawiam się nad tym modelem. Tylko teraz pozostaje jeszcze wybór koloru. Czarny czy niebieski ?
Albo ten za kostkę. Tylko kolor ciemniejszy. Taki jak na pierwszym zdjęciu.
Wiem, że conversy są drogie, ale już zdecydowałyśmy ( ja i Patrycja ) że to nasz must have. Do pełnego szczęścia brakuje nam tylko garażowej paczki. Nad tym też popracujemy.
Udanego poniedziałku.
niedziela, 2 maja 2010
all time low
Wczorajszy dzień był wprost idealny. Moja szafa wyposażyła się w dodatkową ilość szortów DIY i kilka koszulek także zrobionych samodzielnie. Z pewnością niedługo zaprezentuje je na blogu. Dziś zdjęcia z wczorajszego spaceru z Pati. Narazie tylko moje :)
A na sobie mam !
trapmki - HD rozgladam się już za nowymi, bo te trochę wysłużone :)
sweter - sh
spodnie - sklep z nazwą której niegdy nie umiem wymówić...
bluzka z sercem - stara, nieudany wynik DIY
Nie wiem czemu, ale wszyscy śmieją się z mojej serduszkowej bluzki. Czy coś jest z nią nie tak? Dobra wiem, nie za bardzo przypomina koszulki z nadrukiem I love NY, ale na swój sposób jest urocza.
trapmki - HD rozgladam się już za nowymi, bo te trochę wysłużone :)
sweter - sh
spodnie - sklep z nazwą której niegdy nie umiem wymówić...
bluzka z sercem - stara, nieudany wynik DIY
Nie wiem czemu, ale wszyscy śmieją się z mojej serduszkowej bluzki. Czy coś jest z nią nie tak? Dobra wiem, nie za bardzo przypomina koszulki z nadrukiem I love NY, ale na swój sposób jest urocza.
Właśnie się doweidziała, że jadę do Wrocka na zakupy ! Nareszcie! Chyba już przez miesiąc nie byłam na takich porządnych zakupach :)
Tysiące buziaków i moc pozytywnej energi na dzisiejszy dzień przesyłam Wam :)
sobota, 1 maja 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)